Białe wiersze...

...są najlepsze

Ostatnio ciągle je piszę, wcześniej same rymowane, a teraz taka zmiana.
Lubię je pisać między innymi dzięki temu, że mogę opisać co czuje w danej chwili używając porównań, metafor czy epitetów.
Pisanie wierszy stało się moim hobby.

Dziś mam dla was 2 takie wierszyki i jeden rymowany, mam nadzieje, że wam się spodobają :)

Nadchodzi,
Jak grom z jasnego nieba,
Z siłą tsunami,
Zalewa nasze serca,
Dajmy się opętać,
Przejmuje nasze umysły,
Dajmy się opętać,
Włada naszymi ciałami,
Dajmy się opętać,
To silniejsze niż cokolwiek,
Dajmy się opętać, ale pozostańmy sobą...

_

Pochmurna noc,
To moja moc,
Pochmurny dzień to mój cień,
Błyskawica szaleje,
Silny wiatr wieje,
Wszystko nie tak,
Pożegnać się? jak?
Koniec jest bliski,
Czas na pożegnalne uściski,
Pomachaj i uciekaj,
Nie zwlekaj,
To tylko pochmurny dzień,
To tylko twój cień...

_ 

Lekki deszczyk,
Jeden grzmot,
Słychać brzmienie,
Będzie padać,
Będzie ulewa,
Dzikie błyskawice,
Silny wiatr wyrywa drzewa z korzeniami,
Krzywdzi,
Niszczy,
Zabija,
To twój umysł.

Hmm, czemu w każdym z nich dałam motyw złej pogody? Nie wiem.

Który wiersz spodobał ci się najbardziej? ♥